Posts Tagged ‘video’
Stek prawd
Prawda wewnętrzna: marazm
Przełom roku. Stagnacja jakaś niemiła. Nic się nie chce, zwłaszcza chcieć. Jakby to był miesiąc pogłębiania przyjaźni polsko – radzieckiej. Ale gdzie tam, nawet to nie, przeca słupek rtęci wozi się ponad zerem, drogowcy z nudów grają w podwodne bierki. Ktoś pogrubasił portfel na przetargach odśnieżania. Niby sypnie białe tu i ówdzie ale żeby to zimą nazywać? Mógłby mróz tęgi ściąć świat to chociaż na rower by człek poszedł, ścięgno już wyleczone…
Prawda kulturalna: grrrówno na piedestale
Muzyczne trendy przerażają miałkością, od jednego hitu dla buraków dymi się licznik na jutubie. Ona tańczy dla niego, on gra i śpiewa dla nas. Dla mas. Diskopolo wraca na furgocie. W skali świata też nie lepiej: srangnamstajl, przeszło miliard (!) odtworzeń, główna grupa demograficzna: kobiety 13-17 lat. Serio :) Ukłony dla mediów, które tak ściosały swe szufladki, że nazwały autora raperem. Siedzą tam sobie teraz pospołu z jedną etykietką: Psy, Norbi, Mezo a także prawdziwi przedstawiciele czarnego nurtu. Samo dziwaczne tańczenie miało kiedyś swój niekwestionowany urok w wykonaniu niejakiego Matta ale teraz już się przejadło. Przynajmniej mnie. Neutralnym bohaterem tygodnia jest Krzysztof Krawczyk, którego chyba nikt nie przebije w ilości nagranych utworów, starczy rzucić okiem na rozmiar suwaczka do przesywania strony z jego dyskografią.
Prawda o Polsce: kto jest rad w kraju rat?
Jak się żyje w Polsce? To dłuższa historia ale dobrze komentuje ją sytuacja w innych krajach, np. ludzie do których strzela policja bo strajkują żądając by ich dniówka wynosiła 17 dolarów. Są trafiani gumowymi pociskami za… zuchwalstwo, bo obecnie zarabiają 9$ dziennie. U nas zamiast kul jest enigmatyczny system działający mniej więcej „kraj na dnie a poseł kradnie”. Żyjemy mamieni kiełbasą wyborczą i nadzieją że kolejna ekipa coś wreszcie zmieni. Mamy też niedrogi alkohol zapobiegający znarowieniu się narodu. Gdyby nadszedł wróg, wojna – o, to byśmy pokazali co potrafimy ale w czasie pokoju dajemy się milcząco gwałcić, nie wychodzimy na ulice jak Grecy czy Hiszpanie. Czasem jakieś pielęgniarki, kolejarze i górnicy coś tam wykrzykują ale ich tuby są coraz cichsze. Ciężko się żyje w kraju gdzie benzyna relatywnie do zarobków jest pięciokrotnie droższa niż na Zachodzie. Zrobię jednak osobne porównanie życia tu i tam.
Prawda spiskowa: potrzebna dywersyfikacja źródeł wiedzy
A gdyby tak Wikipedia zaszantażowała nas. Każdy wpłaca x €. Razy 6 000 000 000… Bogatsi zapłacą za biednych bo im bardziej potrzeba danych, wiedzy, informacji. A jeśłi nie – proszę bardzo, Wikipedia wyłącza wszystkie swoje serwery. I co, trochę niemiętowo się robi… Pod wpływem dobrego, lekkiego linku od Hamera zająłem myśli takimi dywagacjami. Czy sponsorzy będą mogli zmieniać niewygodne treści, np lobby spożywcze pozmienia tablicę „witamin E”? Czy Wikileaks można zażegnać kasą? Niby internet nie znosi próżni, czymś zastąpionoby Wiki ale z jakim skutkiem…
Prawda o urzędach: bez zmian
Petent (jak się właściwie mowi: petent czy natręt?) ma chodzić jak w zegarku. Ma dużo chodzić. Świętokrzyska turystyka przeżywa rozkwit wywołany wymaganimi urzędów, np. położony na wschodzie miasta MUP żąda dostarczenia zaświadczenia z ZUS (Zakład Utylizacji Szmalu) usytuowanego oczywiście gdzie? Brawo, na zachodzie! Na północy czeka WUP, na zachodzie (ale oddzielonym torami od ZUSu żeby nie było zbyt łatwo) Urząd Skarbowy, bardziej na północ drugi (a właściwie Pierwszy), stamtąd w stronę centrum filia UM dzięki której kielczanie wiedzą gdzie jest ul. Strycharska, mocno na południe z dojazdem trelinką, którą nie jeździ kto nie musi przekornie znalazł się Zarząd Dróg ale spokojnie, jak komuś mało – pod Telegrafem buduje się piękny olbrzymi z betonu i stali Urząd Marszałkowski. W skali regionu widać poparcie dla takiej decentralizacji: centrala PKP jest w Skarżysku, lasów państwowych w Radomiu, tepsy chyba w Lublinie, od grubszych melioracji jest Kraków, gmina żydowska w Katowicach. Chcesz coś załatwić – Poznaj swój kraj! Aha, program „jednego okienka” nie obejmuje kontaktowania się urzędników między różnymi instytucjami, wyręcza ich w tym petent i czyni to chętnie bo przecież to jemu zależy, nie? Urząd Pracy wydaje w kwadrans po otwarciu 70 numerków i na tym kończy przyjmowanie ludzi, ostatnie dwie godzinki można siorbać kawę, da się? Przyjazne Państwo, tjaaa…
Prawda objawiona: dieta śmierci śmierdzi
Kolegom z grupy fotograficzno-podróżniczej obiecałem pokazać takiego ananasa, co to twierdzi, że nie je już kilka lat sycąc się jeno energią księżyca czy jakoś tak ;) Panowie, wiem, że jedzenie to tuż po spaniu najgorszy nałóg ale nie polecam rezygnować z niego na stałe :P A oto i ów czarodziejski breatharianin:
Into the wild… of mind
Into the mind – official teaser
Zwiastun film, który jesienią przyszłego roku podsyci ogień trawiący duszę podróżników
/ Teaser of upcoming video (autumn 2013) that will strongly motivate mountain lovers
<p><a href=”http://vimeo.com/54348266″>Into The Mind – Official Teaser</a> from <a href=”http://vimeo.com/sherpascinema”>Sherpas Cinema</a> on <a href=”http://vimeo.com”>Vimeo</a>.</p>Mój pierwszy film / My first video
VII Bałtowskie Bezdroża
Film z pierwszego dnia terenowych zmagań / A video from first day of offroad
Panie i Panowie / Ladies and Gentelmen…
.
Pierwszy mój film w którym jestem odpowiedzialny za ujęcia, dźwięk, wybór muzyki i montaż a jednocześnie pierwsze spotkanie ze steadycamem. Jestem ciekaw Waszych komentarzy, nie tylko głaskania się po podbrzuszachlecz także konstruktywnej krytyki jeśli coś Wam w tym filmie nie leży.
/ It’s a very first time that video you see is „mine” – I’m responsible for shots, sound, chosen music and film editing. This was my first work using steadycam. It would be great to know your opinions and comments.
.
FILM W WERSJI 3D / 3D VERSION OF VIDEO ABOVE
.
Specjalne podziękowania / Special thanks: Daniel Kot, Robert Kaleta
Górski monocykl / one wheel adventure
Zmęczyłem się od samego oglądania / I feel my legs just from watching this ;)
Thnx2: Marjusz
I ain’t running the system, I’m bombing the system
z pozdrowieniami dla wszystkich niepokornych!
CK muzyka: rap w głośnikach
Zaległe z ostatnich produkcji, subiektywna selekcja, pięć dobrych numerów. Panie i Panowie…
Wojtas | Ooo tak! – znowu smaczny oldskul :) Lubię bardzo teksty Wojtyny, dziś przecież sam jestem dziadkiem ;P Prawdziwe podwórko i rymy z niego idące, nie żadne wanksta.
.
Borixon | Papierosy – nooo, przełomowy zwrot, BRX wraca do gry, do tego scenariusz i reżyseria, pierwszy wysoki lot od bardzo dawna. Kozak tekst przyćmiewa resztę, naprawdę miło zobaczyć Tomka w formie. Oraz w treści.
.
Lesbollah | Zanim oddasz ten głos – mocno poniewczasie odkryty socjalny numer Karaza z Radomiakiem. I zakłamanymi oczami Mintaja ;P Przesadzili z jakością więc w fulskrinie ładuje się sto lat.
.
Medium | Obiekt pożądania – fabuła video naiwna ale reszta porządna, mocna płyta w całości, dopracowana jakby ją wydał Jay-Z, serio.
.
Tusz na rękach | Cudowne lata 90-te Podróż w przeszłość, pięciosekundówki, już prawie o nich zapomniałem :) Wiadomo że Popkiler nie mógł wyprodukować 20 nowych zajebistych emce ale dał szanse, chłopak daje radę i reprezentuje CK w Zjednoczonym Kurestwie. Tylko klipu nie znalazłem, możliwe że go po prostu nie ma.
.
Jaka tam zaraz stolica rapu? ;) Pozdro!
a, na deser numer który odkryłem po wielu latach. bez rewelacji, po prostu smakołyk dla wszystkich fanatyków WYP3:
Masashitu
Masashitu – tak mógłby nazywać się japoński motocykl… lub sklep sprzedający szajs po 2 złote… albo post taki jak ten, uwalniający moje myśli w stylu „mydło i powidło” ;P
Dużo pracy ostatnio (na szczęście), blog po raz kolejny spełnił rolę portfolio z CV – zmiany, zmiany, zmiany! Bojkotując wciąż media po stronie biernej zacząłem udzielać się po stronie kreatywnej, więcej powiem po Sylwestrze ale kariera rumieńców nabiera, blog przymiera, fuuj, Częstochową zapachniało ;P Wreszcie czuję, że używam górnych półkul a nie tylko tych służących do siedzenia.
W zgodzie z ludźmi (nie licząc kilku debili za kierownicą) i światem, w harmonii z przyrodą, z widokiem na lepsze pojutrze, boso ale w ostrogach – żyję. Udało się obronić pierwotny plan grudniowego happeningu Betki – nie tyle zaskoczony jestem tym faktem co zadowolony, że komuś oleum powróciło do czieriepaszki, a to już za miesiąc!
11.11.11 11:11 – ciekawe gdzie wtedy byłem bo Dzień Niepodległości był jednym z kilku w szybkim i obfitym długim weekendzie stymulowanym wódką z bliskimi twarzami i GPSem w pancerniaku kierującym mój rower w najgorsze i całkiem nieznane chaszcze, charpęście i inne rosnące barachło. Kermit wyprodukował swoje kolejne jazdy, nie nadążając za nim wokalnie przyznaję, że w klipy wpycha więcej pomysłów niż mieści się w niejednym komercyjnym, wielkobudżetowym teledysku, myślę że Chali 2na nie powstydziłby się w takim anturażu wystąpić. Poza tym, stety lub nie, w tydzień jutiub ma tyle niesamowitych filmików, że trzeba by prowadzić dla nich osobnego bloga – o, à propos, dla archiwizowania fot z komórki ruszył blog dokumentalny po niepolsku: Bartek Be ale wciąż nie mogę się zebrać żeby zrobić Slajdowisko u Agaty a tymczasem Tomasz montuje pokaz swych prac, za które wylądował w więzieniu choć nie chwali się tym na plakacie.
Nawiązując do fotografii lecz całkiem z innej beczki – dwa zdjęcia, to samo miasto i pora dnia. Bardzo lubię ich nastroje.
Kielce na mikrofonie
1. Medium. Strzał w dychacza jak dla mnie, sample niosące spokój jak skity z Unreleased and Revamped Sajpresów.
2. Hurragun. Flow i muzycznie oldschoolowy rap jakby wypadli z pierwszych płyt Funkdoobiest czy House of Pain, bardzo zagadało.
3. Kajman. Flashback prowadzący w czasy gdy miałem w ręce mikrofon i puszkę, jestem w szoku że ktoś to pamięta :)
4. Kaniwa. Mroczny, nie mój klimat ale szacun że wszystko zrobił sam włącznie z makietami i klipem.
Starsze rzeczy znacie. Pokój!
Kto uratuje okręgowe spółdzielnie mleczarskie?
W nich jedyna nadzieja… (thnx2: Dušan)