Archive for Listopad 2011
Masashitu
Masashitu – tak mógłby nazywać się japoński motocykl… lub sklep sprzedający szajs po 2 złote… albo post taki jak ten, uwalniający moje myśli w stylu „mydło i powidło” ;P
Dużo pracy ostatnio (na szczęście), blog po raz kolejny spełnił rolę portfolio z CV – zmiany, zmiany, zmiany! Bojkotując wciąż media po stronie biernej zacząłem udzielać się po stronie kreatywnej, więcej powiem po Sylwestrze ale kariera rumieńców nabiera, blog przymiera, fuuj, Częstochową zapachniało ;P Wreszcie czuję, że używam górnych półkul a nie tylko tych służących do siedzenia.
W zgodzie z ludźmi (nie licząc kilku debili za kierownicą) i światem, w harmonii z przyrodą, z widokiem na lepsze pojutrze, boso ale w ostrogach – żyję. Udało się obronić pierwotny plan grudniowego happeningu Betki – nie tyle zaskoczony jestem tym faktem co zadowolony, że komuś oleum powróciło do czieriepaszki, a to już za miesiąc!
11.11.11 11:11 – ciekawe gdzie wtedy byłem bo Dzień Niepodległości był jednym z kilku w szybkim i obfitym długim weekendzie stymulowanym wódką z bliskimi twarzami i GPSem w pancerniaku kierującym mój rower w najgorsze i całkiem nieznane chaszcze, charpęście i inne rosnące barachło. Kermit wyprodukował swoje kolejne jazdy, nie nadążając za nim wokalnie przyznaję, że w klipy wpycha więcej pomysłów niż mieści się w niejednym komercyjnym, wielkobudżetowym teledysku, myślę że Chali 2na nie powstydziłby się w takim anturażu wystąpić. Poza tym, stety lub nie, w tydzień jutiub ma tyle niesamowitych filmików, że trzeba by prowadzić dla nich osobnego bloga – o, à propos, dla archiwizowania fot z komórki ruszył blog dokumentalny po niepolsku: Bartek Be ale wciąż nie mogę się zebrać żeby zrobić Slajdowisko u Agaty a tymczasem Tomasz montuje pokaz swych prac, za które wylądował w więzieniu choć nie chwali się tym na plakacie.
Nawiązując do fotografii lecz całkiem z innej beczki – dwa zdjęcia, to samo miasto i pora dnia. Bardzo lubię ich nastroje.
i tubę mu, tubę!
Słabi jesteśmy zarówno w małpowaniu licencji jak i formacie (im)potencjalnych gwiazd chcących wstrzelić się w swoje pięć minut w telewizorach oświetlających domy milionów Polaków. A jak bardzo? Różnicę najlepiej ocenić samemu, tzn kto wie kim jest „blady kris” ten będzie miał punkt odniesienia, kto nie wie niech nie traci czasu na szukanie, naprawdę nie warto.
A tu mistrzunio strzelania pyskiem i choć jego „Insane in brain” nie jest rozpoznawalne z początku to kilkanaście innych kawałków zajawił tak pięknie że wybaczam mu brak Onyxa w tym secie, i to tak szczerze jak mawiają Rosjanie – „I do, what can I do” (PAJDU, VODKE NAJDU czyli „pójdę, znajdę flaszkę”)
.
ZZIB: dobre zakończenie reklamy Canal+ …do samego końca nie domyślałem się, że to szeryf wszystkich zamordował ;)
STB – spontanbiking ;)
7 Komentarzy
Morawica – dla mieszkańców Małopolski: zwykła miejscowość (mają taką niedaleko Krakowa), dla Kielczan ta nazwa to synonim słowa „czubek” albo skojarzenie z odwykiem alkoholowym. A że tej jesieni upał jakby już nieco zelżał więc i jeździ się raźniej mając lepsze chłodzenie. Któregoś popołudnia padł spontanplan w celu wytropienia ohydnej koegzystencji reklamy miasta Kielce i pewnej oszukującej ludzi firmy na wspólnej tablicy reklamowej, ogólnie – ruszyliśmy z Marcinem na Południe, właśnie do Morawicy i choć zapomnieliśmy na śmierć o pierwotnym celu wyjazdu to był to mocno ładujący psychobaterie bajkowy szwędacz.
/ Well, there’s few pics from easy bike trip which begun at southern Kielce’s suburbias, then we made a loop, or actualy kind of „8 shape”, and came back home to Kielce.
żegnamy Kielce / leaving the town, welcome sign
oto betonowy slon, który gdy powstał, straszył kierowców w niedzielne poranki daleko bardziej niż białe myszki... / concrete elephant ad
architektura PRL - urzad celny Kielce / Custom House Kielce
te cudne pionowe wypusty pomiędzy oknami, prawie jak WTC ;) / beloved architectural style
ciekawa bryła w Bilczy / surprise in our boring, conformist world of blocks
CK przystanek / oldschool bus stop. "CK" = "Civitas Kielcensis" and means Citizens of Kielce city. These initials topped by crown is our coat of arms
To jest kościół? Nie, to chyba jakaś żaba wielkości wieloryba przykryta pancerzem żółwia. Czemu parafie w Polsce wybierają często projekty tak szpetne, że widząc ich realizacje mimowolnie grzeszę myślą i słowem a niewiele brak by i uczynek do tego grona dołączył? G-zus! ma-ka-bry-ła!
makabryła - architekt pewnie jeździ Fiatem Multipla a proboszcz Renault Twingo ;) wierzcie lub nie ale stoję w osi przechodzącej przez kościół SYMETRYCZNIE (widać po dzwonnicy) / awful architecture in Bilcza village. Among worst architectural projects the biggest part are Roman Catholic churches :(
tymczasowa, niegrzesząca urokiem kaplica była o stokroć ładniejsza / former, temporary chapel in this parish
najbardziej wzięty architekt w okolicy z rozpędu po kościele zaprojektował skład soli i piasku dla drogowców (lub odwrotnie) ;P / thanks god it's not next church, just a silo for a sand
mój dom to moja twierdza - Wola Morawicka / my home is my castle
meta w lesie / strange hut in forest
sołecki dom kultury / DIY - youth club at Polish countryside
clubbing na wsi - chlebem i solą / leisure pleasure
"W hołdzie zamordowanym 9 mieszkańcom Woli Morawickiej przez hitlerowcow w latach 1939-1945 OSP i mieszkancy Woli Morawickiej"
fatamorgana / sand yard - great place for wedding shooting ;)
ambona / hunting tower
w tych pięknych okolicznościach przyrody - LEGALNY tor motocrossowy koło Kielc / at local motocross track
tor motocrossowy Dębska Wola / 30 mins training run
zakręcony / they see me rollin'
pełna wykładka - spotkaliśmy dzieciaki na... koloniach w Morawicy / Morawica reservoir exit
odtąd Marcin wie, że gdy jedziemy w południe na "dwie godzinki" lepiej zabrać "zestaw Bartek" zawierający m.in. latarkę / long way home
elektryfikacja wsi a tak serio - wiodący europejski standard komunikacyjny / bus stop with display board (estimated arrival time for next 10 buses) and ticket vending machine - Kielce, at leat reason to be proud of
Najlepsze są wypady nieplanowane / Spontaneus rides gives the biggest amount of happiness to me.
A tu z tego samego wypadu strzały Marcina / Marcin shots from this trip
Podziel się / Share this:
Dodaj do ulubionych:
Written by brulionman
23, Listopad, 2011 at 4:53 am
Napisane w foto / photo, fotoszwendacz / photoroaming, loza szydercy / comments of scoffer, po prostu Rower / pedal to the metal, relacja / report
Tagged with architektura, beton, Bilcza, Civitas Kielcensis, dawne przystanki autobusowe, Debska Wola, English, fotografia, hala w bilczy, Kielce, komunikacja miejska, kościoły, legalny tor motocrossowy Kielce, lerzerplerzer, makabryła, Morawica, motocross, Poland, relacja, rower, slon, Urzad Celny Kielce, witacz, zdjecia