Posts Tagged ‘szlaki’
Zaginiona klisza / Missing film
ISO 400 rżnięte na 1600, które zacząłem naświetlać rok temu, Dżesiowi dzięki za pomoc w wołaniu i zerojedynkowaniu. Pomijając duble i źle naświetlone to niemal stykówka.
/ ISO 400 @ 1600. I started to run this film a year ago. Developed and digitalized with great help of Betko. Except doubled or wrong exposured it’s almost contact sheet.
Zimowy całodniowy rajd pieszy Skorzeszyce – Kielce / Winter walking in Swietokrzyskie
Parę strzałów z mojej najtrudniejszej zimowej marszruty, ok -25°C i wiatr…
/ Few pictures from my most advanced winter trip

W lesie było łatwiej - mniej śniegu / Walking through the forest is easier - LESS snow than in open spaces
Jeśli spodobały się zdjęcia – przeczytaj relację. / The story dedicated to above pics, sorry folks, Polish only at this stage :(
Domy na Jasnej / Jasna Street, Kielce
Dwa domy przy ul. Jasnej w Kielcach, spenetrowaliśmy je fotograficznie z Ordinary Guy’em, znaleźliśmy znalezisko, ktorego lepiej nie publikować a wkrótce po naszej wizycie jeden dom spłonął a w drugim znaleziono trupa… dziwne uczucie, nawet gdzieś mam wycinek z gazety o pożarze, no i ten człowiek… ciarki na plecach.
/ Two old houses on Jasna Street, Kielce. Shortly after photoroaming with Betko, one of them was burned down and, in second one, dead man has been founded. Strange feeling, goose-flesh…
Drepcydes w rezerwacie Milechowy / Milechowy nature reserve
Zostawiliśmy pojazd w Zajączkowie i podreptaliśmy jedną ze zmodyfikowanych pętli Niedźwiedzia. Zdjęcia, ognisko, najładniejsze echo w województwie, zabawa GPSem i wygłupiające się stare konie ;P
/ We left a car in Zajaczkow and walked around Milechowy – with its cave, gorge and naure sanctuary full of birds.
Miejski fotoszwędacz / Urban photoroaming
NZRP Tomasso z pochodniami / Winter overnight walking trip with torches
Trzydniowy noworoczny weekend kusił tak, że nie sposób było się oprzeć chęci zimowego drepcydesa, a że Tomasso zmontował już wyjście Jaworznia – Patrol – Słowik więc połączyliśmy siły podpinając się do jego ekipy. Uzbrojeni w pochodnie ruszyliśmy szlakiem z E7. Złoty, migoczący ogień niesiony przez kilka osób oblewał śnieg ciepłym światłem tworząc nagiczny nastrój zimowego lasu. Po drodze onanizm GPSowy i inne wesołe rozmowy, w oddali przebudzil się jakiś spóźnialski sylwestrowicz i ładował serie petard w niebo. Tego wieczora wiatr dął mocno ale nas osłaniały wielkie buki szumiąc koronami, było ciepło – ciut poniżej zera a nie licząc zwierząt wydeptywaliśmy pierwsze ślady od ostatnich opadów śniegu. Między Patrolem a Trupieniem zaprószyliśmy ogień i to po harcersku – od pierwszej, wspomaganej lutlampą i pochodnią, zapałki ;) Kiełbaski, Pan Ciastek, cebularz z Zamościa, herbatki, kawki i szlachetne przysmaki wędrowców: miodowe ciekłe i dobrze schłodzone bursztyny kontra zaklęte w szkle rubiny o odcieniu polskiej wiśni :)) Towarzysko, noworocznie i kacowym tempem spokojnie doturlaliśmy się radośnie do leżącego już w granicach administracyjnych Klerykowa, Zalesia, pożegnaliśmy część z ok 25 osób i uprowadziwszy tramwaj pt. 28 przybyliśmy do centrum. Koniecznie do zobaczenia na szlakach pieszych, rowerowych i wodnych. Dzięki Tomku – logistyka dziesięć – za pochodnie i przewidzenie odjazdu sobotniego wg rozkładu z niedzieli, zuch! :D A tu klika fot z wypadu:
/ Three day New Year’s break couldn’t be too static so January 1st with friends we joined Tomasso walking group for their second new years overnight trip with torches. Torches made the atmosphere with their warm, golden light flooding snow and trees. We felt like giant fireflies making winter forest brighter. After few stops for refueling ourselves with liquids powered by vitamin C (like Cherry) we got firecamp and polish roasted spicy sausage. That wasn’t long but very cheerful trip with other 24 crazy people.
Do zobaczenia. Amen i Enter.
Jaskinia Piekło / Hell Cave
W najbliższym czasie montuję wejście do dużej, wielokomnatowej jaskini, bez hardcoru, uprzęży, karabinków, lin i tego wszystkiego czego naoglądaliście się w „Zejściu” ;P A lada moment pojawi się post ze zdjęciami z rajdu pieszego w którym zahaczyliśmy o 3 podkieleckie jaskinie (zdjęcie powyżej) więc bądźcie czujni (lub pozwólcie się wyręczyć przez subskrybcję RSS)
/ Pretty soon I’m going to explore a great cave with several sub-rooms, not extremely and wihout all stuff you’ve seen in „The Descent” ;) and during next few days a new post should be done – about last trip with lots of pics (including a bit exploring of three local caves) so stay up to date by RSS
Related Articles
Szlakatak
Jedziemy jutro (wtorek) do Gołoszyc skąd robimy cały szlak Massalskiego do Kuźniaków czyli coś koło 105km, kima gdzie się da, bez namiotu. W niedzielę pewnie wrócimy, najgorzej wypada nocleg w rejonie Masłowa/Dąbrowy gdzie nie ma znanych mi wiat turystycznych ale jakoś damy radę na przystanku autobusowym albo pod zadaszeniem jakimś o dobrego gospodarza. Inne wstępnie planowane miejsca spania to opuszczona leśniczówka, zadaszenie ogniskowe, opuszczona chata lub miejsce piknikowe, zawalona chałupa lub półka w skale i na koniec grota Rozalii lub najmniejszy z wielkich pieców Staszica :)
Jakby co – można dzwonić i się podłączyć na szlak lub jakiś jego etap.
PS. Trzymajcie kciuki za brak deszczu. Bez odbioru.
Narta!