Brulionman

o fazach ksiezyca, ruchach tektonicznych plyt w Ameryce Lacinskiej, o inseminacji owiec, o pomniku w ksztalcie wielkiej pochwy przy glownym skrzyzowaniu w Rzeszowie, o zapadaniu w katatonie, o ukladach scalonych, o MySQLu, o propagacji w pasmie dwumetrowym, o powstaniu Nikaragui, o petli histerezy – nie jest to blog. / trying-to-be bilingual (English) blog

Posts Tagged ‘youtube

Stek prawd

9 Komentarzy

Bazylika katedralna w Kielcach

pocztówka z Kielc / a postcard from my town

Prawda wewnętrzna: marazm

Przełom roku. Stagnacja jakaś niemiła. Nic się nie chce, zwłaszcza chcieć. Jakby to był miesiąc pogłębiania przyjaźni polsko – radzieckiej. Ale gdzie tam, nawet to nie, przeca słupek rtęci wozi się ponad zerem, drogowcy z nudów grają w podwodne bierki. Ktoś pogrubasił portfel na przetargach odśnieżania. Niby sypnie białe tu i ówdzie ale żeby to zimą nazywać? Mógłby mróz tęgi ściąć świat to chociaż na rower by człek poszedł, ścięgno już wyleczone…

Prawda kulturalna: grrrówno na piedestale

Muzyczne trendy przerażają miałkością, od jednego hitu dla buraków dymi się licznik na jutubie. Ona tańczy dla niego, on gra i śpiewa dla nas. Dla mas. Diskopolo wraca na furgocie. W skali świata też nie lepiej: srangnamstajl, przeszło miliard (!) odtworzeń, główna grupa demograficzna: kobiety 13-17 lat. Serio :) Ukłony dla mediów, które tak ściosały swe szufladki, że nazwały autora raperem. Siedzą tam sobie teraz pospołu z jedną etykietką: Psy, Norbi, Mezo a także prawdziwi przedstawiciele czarnego nurtu. Samo dziwaczne tańczenie miało kiedyś swój niekwestionowany urok w wykonaniu niejakiego Matta ale teraz już się przejadło. Przynajmniej mnie. Neutralnym bohaterem tygodnia jest Krzysztof Krawczyk, którego chyba nikt nie przebije w ilości nagranych utworów, starczy rzucić okiem na rozmiar suwaczka do przesywania strony z jego dyskografią.

Prawda o Polsce: kto jest rad w kraju rat?

Jak się żyje w Polsce? To dłuższa historia ale dobrze komentuje ją sytuacja w innych krajach, np. ludzie do których strzela policja bo strajkują żądając by ich dniówka wynosiła 17 dolarów. Są trafiani gumowymi pociskami za… zuchwalstwo, bo obecnie zarabiają 9$ dziennie. U nas zamiast kul jest enigmatyczny system działający mniej więcej „kraj na dnie a poseł kradnie”. Żyjemy mamieni kiełbasą wyborczą i nadzieją że kolejna ekipa coś wreszcie zmieni. Mamy też niedrogi alkohol zapobiegający znarowieniu się narodu. Gdyby nadszedł wróg, wojna – o, to byśmy pokazali co potrafimy ale w czasie pokoju dajemy się milcząco gwałcić, nie wychodzimy na ulice jak Grecy czy Hiszpanie. Czasem jakieś pielęgniarki, kolejarze i górnicy coś tam wykrzykują ale ich tuby są coraz cichsze. Ciężko się żyje w kraju gdzie benzyna relatywnie do zarobków jest pięciokrotnie droższa niż na Zachodzie. Zrobię jednak osobne porównanie życia tu i tam.

Prawda spiskowa: potrzebna dywersyfikacja źródeł wiedzy

A gdyby tak Wikipedia zaszantażowała nas. Każdy wpłaca x €. Razy 6 000 000 000…  Bogatsi zapłacą za biednych bo im bardziej potrzeba danych, wiedzy, informacji. A jeśłi nie – proszę bardzo, Wikipedia wyłącza wszystkie swoje serwery. I co, trochę niemiętowo się robi… Pod wpływem dobrego, lekkiego linku od Hamera zająłem myśli takimi dywagacjami. Czy sponsorzy będą mogli zmieniać niewygodne treści, np lobby spożywcze pozmienia tablicę „witamin E”? Czy Wikileaks można zażegnać kasą? Niby internet nie znosi próżni, czymś zastąpionoby Wiki ale z jakim skutkiem…

Prawda o urzędach: bez zmian

Petent (jak się właściwie mowi: petent czy natręt?) ma chodzić jak w zegarku. Ma dużo chodzić. Świętokrzyska turystyka przeżywa rozkwit wywołany wymaganimi urzędów, np. położony na wschodzie miasta MUP żąda dostarczenia zaświadczenia z ZUS (Zakład Utylizacji Szmalu) usytuowanego oczywiście gdzie? Brawo, na zachodzie! Na północy czeka WUP, na zachodzie (ale oddzielonym torami od ZUSu żeby nie było zbyt łatwo) Urząd Skarbowy, bardziej na północ drugi (a właściwie Pierwszy), stamtąd w stronę centrum filia UM dzięki której kielczanie wiedzą gdzie jest ul. Strycharska, mocno na południe z dojazdem trelinką, którą nie jeździ kto nie musi przekornie znalazł się Zarząd Dróg ale spokojnie, jak komuś mało – pod Telegrafem buduje się piękny olbrzymi z betonu i stali Urząd Marszałkowski. W skali regionu widać poparcie dla takiej decentralizacji: centrala PKP jest w Skarżysku, lasów państwowych w Radomiu, tepsy chyba w Lublinie, od grubszych melioracji jest Kraków, gmina żydowska w Katowicach. Chcesz coś załatwić – Poznaj swój kraj! Aha, program „jednego okienka” nie obejmuje kontaktowania się urzędników między różnymi instytucjami, wyręcza ich w tym petent i czyni to chętnie bo przecież to jemu zależy, nie? Urząd Pracy wydaje w kwadrans po otwarciu 70 numerków i na tym kończy przyjmowanie ludzi, ostatnie dwie godzinki można siorbać kawę, da się? Przyjazne Państwo, tjaaa…

Prawda objawiona: dieta śmierci śmierdzi

Kolegom z grupy fotograficzno-podróżniczej obiecałem pokazać takiego ananasa, co to twierdzi, że nie je już kilka lat sycąc się jeno energią księżyca czy jakoś tak ;) Panowie, wiem, że jedzenie to tuż po spaniu najgorszy nałóg ale nie polecam rezygnować z niego na stałe :P A oto i ów czarodziejski breatharianin:

Jedno wideo, dziesięć wideł / 10 great videos

3 Komentarze

[POMÓŻ POGORZELCOM – LINK]

Kilka zaległych miniatur filmowych, wyjątkowych z różnych względów. / Some extraordinary (IMO) videos:

Mix najciekawszych momentów z filmów ekstremalnych / Extreme sports video compilation

.

Tajmlaps

.

Kajakiem po jaskiniach / Cave kayaking

.

Jak ptak / Like a bird

.

DH z psem / Downhill with dog

.

Boję się takiej przyszłości / I’m afraid of…

.

Spejsinwejders z barierek / StreetART

.

Drift. Mega drift. 2:50 WOW!

.

Nowa Równonoc Donatana – „Budź się” Pezet, Gural, Pih / Polish rap by Pezet, Gural, Pih on „Rownonoc” album

.

Rap Street Bastards

6×6 vol. 3/4

16 Komentarzy

  1. CPN, który ma być zastąpiony plastikowym legoklockiem, identycznym jak pozostałe 384343378 stacje Orlenu. Jeśli koncern faktycznie tak postąpi to moje koła na tej stacji nigdy nie postaną. / Oldschool gas station, probably in its last weeks before replacement by plastic standard shit
  2. CK podwórko / backyard
  3. bryła / architecture

Wszyscy z zakazem fotografowania na ustach, nieprzyjmujący żadnych argumentów, wręcz nie chcący rozmawiać z człowiekiem; właściciele, prezesi i kierownicy rozbiórek zaskakujący oporem przed wpuszczeniem fotografa na teren podległej im nieruchomości przeznaczonej do wyburzenia; najemcy, psy ogrodnika o niezmierzonych pokładach totalnej niekumacji, ograniczeni umysłowo administratorzy; dzierżawcy nie mający wrażliwości społecznej i poszanowania dla historii miasta; gnuśni urzędnicy z trwającym latami biurokracyjnym głodem niekonsumowanych wniosków i podań; nie znający prawa dozorcy; ochroniarze przekraczający kompetencje i straszący nierealnymi konsekwencjami; ujadający z okien mieszkańcy, furiaci, którym poprzewracało się w dupach; zadufani obywatele nie życzący sobie zdjęć w miejscach publicznych; księża myślący, że złodziej to ten co przychodzi z wielkim aparatem, statywem i przedstawia się pytając o zgodę; żule strzegący swych bram i podwórek, po których zawaleniu się nikt nie zapłacze ani nikt nie wspomni; artyści, którym nie wolno robić zdjęć po drugim utworze; dresiarze skorzy zajebać aparat na film, z którym nie będą wiedzieli co zrobić – specjalnie dla was wszytskich wymienionych video pod zdjęciami.

Jednocześnie pozdrawiam ludzi, których spotykam z aparatem, rozumiejących fotografię a przynajmniej potrzebę dokumentowania otoczenia, pomocnych, przyjaznych i wyrozumiałych.

CPN Kielce, CK podwórka, architektura wodociągowa

©brulionman

Tuwima utwór ostatni, powstały tuż po „Lokomotywie” :)

Jak ubijać śmietanę / How to make perfect cream ;)

38 Komentarzy

Idealnie dobrana modelka (Kamila Smogulecka aka Luxuria Astaroth) , zjawiskowa wokalistka (Asia Lacher z Percivala) , piękny rzewny referen i tylko z tymi Słowianami…   znam znacznie bardziej leniwe grupy ludzi ale niech tam, jest beka. Z resztą, jest takie powiedzenie: jeden Polak pracuje jak dwóch Irlanczyków ale dwóch Polaków pracuje jak jeden Irlandczyk, emigranci zakumają :) Klip oblatuje cały świat poza krajami gdzie jest powyżej 50 °C lub poniżej -50°C bo tam się nie da ubić dobrej śmietany ;P

/ Perfect model as a folk girl, amazing singer in maudlin refrains and…   I think there are other people much more lazy than Slavs. But the truth is that we’re (Slavic) group which likes to revel so one Pole works as two Irishmans but two Poles works as one Irishman :) Video runs over the world except places warmer than 50 °C or colder than -50 °C   – they can’t  prepare a good cream ;)

Kac Vkielcach / Three cool videos

2 Komentarze

Jeden z tych poranków gdy koty za głośno uszami strzygą. Niesamowite spotkania i miejsca, wszystkim dziękuję. Udany weekend, kilka zdjęć na privie. A poniżej film motywacyjny, chyba mocno popularny bo dostałem go równocześnie od kilku ludzi.

/ People that I met and places I’ve been made this weekend amazing – some pics. Oh, and motivational video that few people sent me at the same day

.

oraz przepis na żur w pięć minut / how to make your pants quickly wet :)

.

i ciekawy pomysł zastosowania interakcji w kampanii reklamowej / and briliant idea in Mercedes commercial campaign

Życie jest piękne / Beautiful life

6 Komentarzy

Od niedawna jestem GoProwcem. Od Goprowca różnię się tym, że nie ratuję ludzi w górach tylko lansuję się z kamerką gdzie się da ;) Była na rowerze, w jaskini, na samochodzie. Uczę się jej, testuję, naprawdę ma tysiąc możłiwości i zwykle największym ograniczeniem jest… wyobraźnia. Takie filmy jak poniższy motywują do działania, czasem też dają inspirację więc…  miłego oglądania.

/ I got Hero2 3D kit from GoPro, it’s just beginning, I’m testing cameras but they are realy mighty, main stopping factor is…  lack of imagination ;) Short film like one under this text is kind of inspiration and motivation so enjoy!

The Glitch Mob – We Can Make The World Stop

Tajmlaps / time lapse

5 Komentarzy

Zwykle aparat w trybie „time lapse” robi zdjęcia automatycznie rodzielone wybranym przez autora interwałem czasowym, np co pół, co 5 lub co 60 sekund. W tym wypadku raczej była to ciężka praca układania kadru jeden po drugim niż zarejestrowania beztroskich igraszek w łóżku, niemniej efekt robi wrażenie.

/ Usualy  camera in „time lapse” mode takes a pictures with desired pause eg. 1, 5 or 10 seconds. In this short film it was rather hard work with setting each scene than just a time lapse during play in bedroom. Check the result!

Przemyślenia niekibica / 10 cool links + bonus

6 Komentarzy

I tak cud, że nie przegrali!

Pierwszy raz od kilku lat obejrzałem mecz. Biało-czerwoni przeciw czerwono-białym (kto dał takie barwy Portugalii?) i chyba nie włączę telewizora na ME2012.

Znakomicie grający bramkarz Szczęsny i dziesięciu NIEszczęsnych piłkarzy. Przepraszam, lalkarzy – Czaknoris poczuł ich oddech na plecach, Wandamowi też się pewnie zmarszczyło kakao gdy widział talent kaskadersko-aktorski, te opanowane do perfekcji nieuzasadnione upadki. Co te spedalone aktorzyny robią na treningach? Mam wrażenie że 90% czasu trenują symulowanie fauli, efektowne gleby i resztę czasu poświęcają na masaże a piłkę kopią jak się o nią niechcący potkną. Orły pokazały poziom: piłkę mieli przez chyba 37% czasu a w swiatło bramki padł jeden celny strzał. Może dwa. Nie mylić z golem – 0:0 bo jakiś Jeleń marnuje najlepszą okazję w tym meczu. Do tego maskotką Mistrzostw są dwa teletubisie a reprezentacja topi kasę zapominając naszyć orła, o stadionach i autostradach sobie daruję. W sejmie matoły, na boisku ofermy, kto ich wybiera? A za cały ten cyrk Pan płaci, Pani płaci, społeczeństwo. I smutną pointę na koniec wysmażę – jaka ministra tacy piłkarze.

Dla odmiany 10 linek   / …and now for something completely different…  10 links:

  1. streetart http://xmarkjenkinsx.com/outside.html
  2. jak można być takim głupkiem? / how stupid people can be?

    .
  3. fajny holenderski klip / cool dutch video

    .
  4. ostatni sajpres / latest Cypress Hill video

    .
  5. czego szukają Polacy / what Poles are looking for http://szukaj.wp.pl/zapytania.html
  6. niesamowity kierowca i takaż reklama / amazing drive skills in cool commercial

    .
  7. wikiportal dla fetyszystów stóp, najlepsze są ostrzeżenia „uwaga, zdjęcie nie zawiera stóp!” / wiki feet http://www.wikifeet.com/Yukimi_Nagano
  8. dyktator – trailer / the dictator. el dictator. trailer.

    .
  9. dziwnie uzależniający motyw / unexplainable nice theme

    .
  10. porażki miesiąca / fails of the month http://www.heavy.com/comedy/comedy-videos/funny-videos/2012/02/february-fail-2012/
  11. BONUS! Lot koszący w kraju fiordów, nagrany w sferze 360° / 360° wingsuit jump in Norway http://www.visitnorway.com/en/Games-and-more/Wingsuit-Video/

Krótkie formy filmowe

3 Komentarze

Kilka chwil na jutubie.

1. Giorgio zna menu śpiewająco. [ULICA]

2. Tramwaj so far. [MUZYKA]

3. niecenzuralnie korporacyjnie pojechał Hasiok, co za TEKST! [MUZYKA]

4. osłowie, których wybraliście kpią z was. [ŻENUA]

5. Kaniwa to zuch chłopak, ziomal z CK puebla. Serio. Wszystko sam, szacuken! Mix 6 kawałków [VIDEO]

6.  Społeczeństwo kontrolowane (a propos ACTA) [MUZYKA]

7.  Śpiewać każdy może ale z tej produkcji tylko dwóch ostatnich ma głos i flow [MUZYKA]

Dziękuję za uwagę, pchły na noc!

 

Co można robić zimą w Polsce? / What to do in Poland during winter?

18 Komentarzy

Zimowe ognicho w środku lasu

Można ciskać gromy, że nastał zbyt siarczysty mróz albo wykorzystać jego dobrodziejstwa i przejść po zamarzniętych bagnach. No, przynajmniej próbować ;P

Miłe złego początki.

Spontan sobotniej zdzwonki zaowocował pięcioma rumianymi gębami w dyliżansie wiozącym nas drogą odśńieżoną na jedno auto w stronę najstarszego dębu w Polsce. I/lub największego.

tramwaj zwany podążaniem

Po prawdzie to zaspałem i naliczenie nietoperzy i na rajd Tomassowy ale na szczęście udało się zmontować własną alternatywę. Desant niedaleko dawnego klubu „u Ducha”, niestey w choć planowaliśmy zaopatrzenie w tutejszym sklepie to w sobotę po 20 nie było tu ani jednego nosa. Pocałowaliśmy klamkę i w las. Po jakichś 2157 krokach, gdy przestaliśmy się onanizować czołówkami a zaczęliśmy w tym celu używać gpsów, androidów i innej techniki, Mintaj się rozmarzył – Wiecie, co najbardziej lubię w nocnych rajdach? Że idziesz całą noc i nie spotykasz w ogóle ludzi. Jesteś tylko Ty, twoi kompani i dzicz dookoła. Prawdę rzekł, która chyba wszystkim gra w duszy – uciec z betonu, z dala od ludzi, nie widząc cywilizacji innej niż ta, która na własne życzenie targamy w plecakach.

Bliskie spotkanie trzeciego stopnia.

Pęknięcie lodu 3D

Nie minęły dwa różańce gdy w środku lasu skrzypiącego mrozem ujrzeliśmy światło zbliżające się w naszą stronę. Pochodziło zapewne ze starej, niezbyt mocnej żarówki i ślabym, żółtym światłem pełzło do nas leśnym duktem. Wkrótce zza wzgórza wyłonił się licho świecący pojedyńczy reflektor – a więc nie traktor i nie quad…  W miarę zbliżania za światłem majaczyć począł wąski, dość wysoki nos nadjeżdżającegopojazdu. Prawdę mówiąc wyglądał jak miniaturowa stara lokomotywa a okazał się być radośnie zaadaptowanym na papaja-samoróbę GAZem z przyczepą i dopiętymi z tyłu sankami w grubo ciosanego drewna.

Z przytupem i popitką.

Na traktorze mocno wesoła ekipa, która, jak na tego rodzaju „spotkanie na szczycie” przystało, poczęstowała nas tym i owym na gorąco i rozgrzewająco a niestandardowe wyposażenie pojazdu w postaci radia z kolumną pozwoliło nam rozgrzać się  przy tańcach i grzańcach. Narciarki podróżujące na przyczepie poczęstowały nas jeszcze ciepłym mięsem z grilla a my odwzajemniliśmy toasty serwując mniód pitny. Obaj kierowcy nie do końca wierzyli, że idziemy z Zagnańska do Kielc w nocy, w mróz, z własnej woli, lasem, NA PIECHOTĘ.

Udało się Artkowi w tych egip… tfu, zagnańskich ciemnościach nakręcić dwuminutowy filmik choć dźwięk, tradycyjnie przy pancernej obudowie GoPro, nie powala na kolana delikatnie rzecz ujmując… ;)

.

Którędy do Nazaretu?

Polonia Białogon!

Otrzymawszy wytyczne jak trafić do jeszcze tlącego się ogniska podążyliśmy śladami kuligu z którym w końcu musieliśmy się rozstać. Tu poznaliśmy fantazję wiejskiego traktorzysty a później ślad GPSa tylko to potwierdził – zrobiliśmy szalone zimowe tango po lesie ale przecież nie o to się rozchodziło by dobiec do Klerykowa w pół godziny a przypadkiem nie nadłożyć drogi.

śnieżny piknik pod gwiazdami

Mieliśmy szczęście, żar jeszczenie wygasł więc z pomocą chrustowego i karitasowej stearyny nadaliśmy odpowiedni aromat oraz efekty dymne po czym kiełbasa trafiła na ogień.

Uśpiona natura kibica.

Mintaj, gdy zmarzł i skruszał odpowiednio, postanowił odśpiewać pieśń bitewną o tak przeraźliwej sile perswazji, że nawet Hardkorowy Koksu czmyhnąłby pokrywszy się gęsią skorką na myśl o walecznej drużynie. Ta drużyna to oczywiście Polonia Białogon, niestety moc wykonania tego hymnu przerosła zdolności rejestracyjne mikrofonu w kamerce Hero – powstały przester absolutnie wykluczył publikację utworu nad czym ubolewamy niezmiernie. Serio, kurka siwa :(

Kamera! Akcja!

O północy na Południe.

Ognisko nie trwało zbyt długo. W zasadzie nigdy nie trwało tak krotko – w pół godziny uwinęliśmy się z kiełbasami, zamarzniętym chlebem i urodzinowymi kamieniami o smaku kasztanków, któremi sypnął wchodzący w Wiek Chrystusowy, Grześ. Powiem tylko nie wchodząc w szczegóły, że dialogi były znakomite :) Fajnie jest też zatrzymać się w marszu, pogasić czołówki i posłuchać lasu, wiatru i mrozu. Poczuć szczypanie na policzkach, kłucie lodu w nosie a zadzierając go do góry zobaczyć między drzewami Oriona. A później także inne gwiazdy rozpoznając je dzięki jakiejś sprytnej aplikacji w sprytnofonie.

Droga usłana rurami.

Odkryliśmy piękną ścieżkę na narty a później zaatakowaliśmy rzekomo zamarznięte bagna. Przy temperaturze odczuwalnej -18 do -20 °C spodziewaliśmy się przejść po zamarzniętych mokradłach niczym bo wypolerowanym betonie, jednak, jak wyjaśniła jedna z teorii wyjaśniających nasze rozczarowanie, na skutek metanu i procesów gnilnych, to cholerne grzęzawisko wciąż było pulchne i głośno siorbiąc, niechętnie wypuszczało nasze stopy. Trafiały się też długaśne koleiny wypełnione zamarzniętą, całkiem przezroczystą wodą, w której jak dzieci oglądaliśmy wielopłaszczyznowe struktury pęknięć lodu.

Kogutkowyyyy, … ci w … do połowy!

zapalniczka z gołą babą w rehehe

Pod mostem E7 pożegnaliśmy się z Darkiem, który ruszył na Śliwki ale już za kwadrans dzwonił …spod domu gdzie go podrzuciły służby nie chcąc by błąkał się po północy wzdłuż rozbudowywanej obwodnicy siejąc zamęt i lęk w sercach dozorców. My wyszliśmy z lasu na zamkniętą Zagnańską tuż przy hotelu Piaskigdzie kogutkowi nie omieszkali omieść nas snopem więziennych reflektorów. Heh, poczułem się jak statysta w Shawshanku ;)

Cypis z Mintajem

Zmarznięte gardła rozgrzał nam gorący dwójniak w Mehowym barze gdzie spotkaliśmy Maję i Krakersa a podrzucił nas, narzekając na zamarzniętą skrzynię biegów, Betko.

Nie skłamię mówiąc „ja tam byłem i miód bez mleka piłem” :) Dzięki chłopaki i do ponownego zobaczenia na szlaku, może tym razem z pochodniami.

Tekst: ja, zdjęcia: Darek Walkiewicz, Artek Cedro.

Zdjęcia czynił również Betko jednorazowcem i jak tylko potraktuje je procesem C41 oraz skanerem to wrzucimy TUTEJ doń linkę :)

trasa marszu z wykresem prędkości oraz wysokości

 Edytowano: zapomniałem wcześniej ale dziękuję w tym miejscu Kowalowi i wszystkim, do których wydzwaniam z nocnych rajdów (niejednokrotnie w stanie nieważkości) żeby sprawdzić rozkład lotu ISSa. Tym razem na szczęście nie zobaczyliśmy Stacji Alfa – „na szczęście”, ponieważ miała ona lecieć dopiero o 5.22 a do tego czasu uświerklibyśmy na mrozie jak talala :)

%d blogerów lubi to: