Posts Tagged ‘Baza Zbozowa’
Po jamie – BF 2010
Kilka pojedynczych prac a niżej posklejane panoramy – w przyzwoitej jakości po drugim kliknięciu.
niskooktanowa wizja
Baza zbożowa, dawniej było to stanowisko z dystrybutorami, taka niewielka stacja benzynowa na wewnętrzny użytek milicji w ich bazie transportowej na peryferiach Kielc. A dziś? Dziś selekcjonując foty z dwóch dni BF memoriału miałem wizje:
- Przykryć szkielet dachu stacji paliw jakąś lekką (cienką) folią w czerwonym kolorze z białymi grochami i uszczelnić przy brzegach a środek zostawić luźny i nieprzytwierdzony. Trzy filary owinąć białą, odpowiednio wypchaną folią by je pogrubić do średnicy przynajmniej 1m. Następnie z niewielkiego ogniska lub innego źródła ciepła wpuszczać gorące powietrze przez rynnę aby napompować największego w tym sezonie muchomora.
- Z grubego na 50cm (lub kilku cieńszych sklejonych razem) styropianu wyciąć duże owale (2-3m osi długiej) i na obu ścianach wewnątrz namalować dwukrotnie mniejsze od nich żółte koło. Zrobić jeszcze kilkanaście coraz mniejszych kopii opisanej bryły, poukładać je pod szkieletem dawnego zadaszenia i nasza gigantyczna jajcarnia gotowa.
Ok, wracam do fot, jeszcze tylko najpiękniejszy kawał z wczorajszego BeeFa:
Wieczorem w sypialni…
ona: włóż od tyłu
on: żółw
Sarah
Happy Birthday Sarah!
Zdjęcie z jesieni 2009 gdy w ramach pewnego projektu gościliśmy w Kielcach kilku tworców z Francji – powyżej: Sarah w podziemiach Bazy Zbożowej
/ Pic taken during international project „ex-changes” autumn last year, above: Sarah and underground of Baza Zbożowa, Kielce, Poland
Zaproszenie do niewidzialnego miasta
dopisek: kolejna wystawa opisanych poniżej prac trwa w lubelskiej Tekturze do 25 kwietnia, zapraszam!
Zakonczyla sie pierwsza kielecka edycja ogolnopolskiego projektu fotograficznego „Niewidzialne miasto” a zwienczy ja wystawa prac wszystkich autorow i chociaz jest to troche „randka w ciemno”, bo poza kiloma fotoblogerami nie mam pojecia kto wzial udzial ani co nadeslal, niemniej serdecznie zapraszam na wernisaz:
miejsce: galeria „Lakiernia”, Baza Zbozowa, ul. Zbozowa 4, Kielce
czas: piatek, 30 pazdziernika, godz. 18
Kto jeszcze tu nie byl – mapa z dojazdem
Do zrobaczenia! Ponizej jedna z kilku prac ktore wyslalem.

klatka, ktora pozytywnie zawstydza.
W natloku zdjec starych i zniszczonych klatek schodowych (ktore sam tez foce) o tej przypomnialem sobie po 10 latach, bo „niewidzialne miasto” choc nie ma okreslonych kryteriow zdjec to glownie skupia sie na estetycznych badz innowacyjnych rozwiazaniach w aranzacji przestrzeni miejskiej, czasem swiadczac o biedzie a czasem o dazeniu czlowieka do ładu w skali mikro.
To zdjecie jest dowodem ze zamiast zasmieconej, zdewastowanej czy zaszczanej klatki, w ktorej wiecznie gina zarowki, ludzie umieja sobie stworzyc przestrzen, w ktorej spotkaja sie w przytulnych (jak na klatke) warunkach, wypija herbatke lub nakarmia raka pluc. I to wszystko dzieje sie w wiezowcu, ktory nie znajduje sie na zadnym strzezonym osiedlu. Mozna?
Hasarapasa 2009

Hasarapasa - warsztaty bebniarzy

Hasarapasa - warsztaty bebniarzy

Hasarapasa - warsztaty bebniarzy

Hasarapasa - warsztaty bebniarzy

Hasarapasa - wypalanie ceramiki

Hasarapasa - wypalanie ceramiki

Hasarapasa - Lesbollah

Hasarapasa - Lesbollah z Kiniorem

Hasarapasa - Ecce Homo

Hasarapasa - Fliper

bitwa miotaczy pojek

Hasarapasa - 12RA3L
Wszystkie powyzsze migawki pochodza z Hasarapasy, ktora miala miejsce na Bazie Zbozowej w Kielcach w 2009 roku. Klimat wolnosci, muzyki czyniacej roznych ludzi jednym organizmem, emocji z dotkniecia spektaklem, jazd ogniomiotaczy… Gdy wracalem pozno w noc niezly odbior byl na Slaskiej, najpierw dobiegal oryginalny dzwiek a z sekundowym opoznieniem fala odbita od pawilonow na Sandomierskiej, moc zywiolow wprawiajaca w trans ;)
Tuba na dzis: fuknowa wersja Rage’owego Killing in the name of…
stado mysli rozmaitych
Dzis powinnismy wkraczac do Oswiecimia jednak zawrocilim. Moglbym wygodnie sie wykrecic pogrzebem Tomka ale powod byl taki ze zabraklo nam kondycji zeby z dwudziestokilowymi plecakami robic po 30 km codziennie przez 7 dni. Wysiadly nam stopy (to trza se bylo wkrecic nowe zarowki) a i plecaki polsport majace tyle lat co my w pewnym momencie ograniczaja krazenie w rekach. Przegralismy te bitwe ale losy wojny nie sa jeszcze przesadzone. Relacja „sie” pisze, zdjecia „sie” wywoluja.
Powiesilismy wystawe powarsztatowa na Bazie Zbozowej (a w weekend gra Kinior, ha!), mlodzi pokazali prace ze wstydu nie ma, wernisazu nie bylo a finisazu nie bedzie bo zdjecia na stale zawisly na bazowym korytarzu. Zakwasy i odnowiona kontuzja kolana to skutki zbytniej ekspresjii taneczno-ruchowej na jaka pozwolilem sobie gdy na Cienkiego urodzinach Wojtas zapodal pod rzad freedom rejdzuf i onyxowobajohazardziany judgment night; jak to Makary skomentowal – trzy dychy ale reka chodzi, noga tupie ;) Rzadko mam az tak. Jak blog wplywa na zycie autora? Tak ze zaczalem sie przygladac stopom ludzi na ulicy i wysnulem mongolska teorie, ze wtorny boom na japonki zaowocowal wieksza dbaloscia o stopy choc wciaz nie brak wyjatkow. Pogoda barowa zatopila moje checi swietowania swieta Kielc, dobrze ze w poprzedni weekend bylo lepiej to zabralem szkodniki mojej najmlodszej siostrzyczki na Kadzielnie zeby zobaczyly amfiteatr przed przebudowa. Duchu wytypowal modelke ktora niebawem ustrzelimy. Spoldzielnia KSM jest genialna: po raz kolejny zasypuje swieza ziemia z nasionami sciezke wydeptana 40 lat temu zamiast polozyc chodnik, betonowe glowy wierza ze to czlowiek jest stworzony dla osiedla a nie na odwrot. Czy mozna postawic kolejna mongolska teorie, ze KSM jest osiedlem ludzi starych i biednych po tym ze w windach smierdzi kundlami a na klatkach petami niskiego sortu czy raczej po ilosci aptek? A, Rynek sie przebudowuje, niebawem bazuzyteczna stanie sie wiedza na ktore plytki chodnikowe nie stawac po deszczu zeby nie ochlapaly. Do lasu trzeba ruszyc sie, borowiki i jagody czekaja.
Wciaz nie odwiedzilem wszystkich ludzi ktorych odwiedzic chcialbym ale pracuje nad tym. Mongolskie teorie to moje prawdziwe teorie tylko z lekkim przymruzeniem oka, takim mongolskim :)

okno zycia / "window of life" - to save unwanted newborns