Archive for Grudzień 2011
Wszystkiego n a l e j l e p s z e g o !
PS. Gdzieś tam zgubiłem interpunkcję, za rok po prostu nagram życzenia – o wiele łatwiej to powiedzieć niż napisać.
Brulionman
Poszukaj własnych zdjęć

- klikasz w adres http://www.google.com/imghp?hl=en&tab=ii
- w polu wyszukiwania klikasz na ikonkę małego aparatu
- wklejasz tam link do swojego zdjęcia zamieszczonego w sieci (np. na własnym blogu/portfolio) i klikasz Enter
- wchodzisz na stronę, która bez pytania zamieściła zdjęcie, print screen a dalej zależnie od Twej woli…
Ja tak trafiłem na swoje foty w paru miejscach, np. hala E. pojawiła się tutaj. Trzeba też oczywiście pamiętać komu, w jakim zakresie i na jaki czas udzieliło się zgody na publikowanie naszych fotografii (jak w przypadku powyższej strony). Pozdrawiam i życzę samych miłych niespodzianek lub grubych zadośćuczynień! :)
PS. Dzięki Ka3 za podrzucenie, kiedyś szukałem po nazwie i po wizualnych podobieństwach ale teraz jest to super łatwe.
Ile rzeczy pomieści jedna doba?
Zdrowe balety w nieznanych domach,
dowody rzeczowe na telefonach,
ludzie patrzący wrogo po pagonach,
w życiu jak w tivi – znów „radio romans”…
Niedziela szybka jak z bitcha trzask. Mrugnąłem okiem i już minęło zaćmienie łysola, tatar z łososia, pogawędka z consigliere – niestety jego lokal zniknął z kuliunarnej mapy miasta, poranny żur co stawia na cztery kopyta i pozwala głośno śpiewać w kościele, szybkie spięcie, szybki sen, szybki se… a właśnie że nie ;p wolny spacer z niespodzianką na Sadach, disco polo w Radiu Kielce, boazeria pachnąca starą emerytką, wyprawa po cartoon, zerwany film, autobusy bardzo lubię, kombinat budowlany, pokój z widokiem na cmentarz, nowy termometr za oknem, bunc z prawdziwkami i twaróg z czarnuszką, pierwszy gulasz w Czardaszu, ściemniony wniosek pożyczkowy, oka zrzut na sesję w firankach, myśli tłoczące się szybciej niż zdolność ich wklepywania przez palce, wymyślony kolejny nikomu niepotrzebny wynalazek – podgrzewacz do noża który ułatwia smarowanie masła prosto z lodówki, dużo spontanu i tyleż dystansu, bardzo fabularne sny, początek remontu, bardzo ładnie wydana pocztówka (a wystawa już w najbliższy piątek!), zakupy w Biednejrące niesione we dwóch w koszyku, szybki i szczery poemat pt. „co basia ma jeszcze” a przed nami kolejny tydzień ciężkiej, owocnej i przyjemnej pracy – czego Wam i sobie życzę :)
Kolejność dowolna.
Czy mamy jakieś zdjęcie ilustrujące dzisiejszy dzień? Panie Heniu! Proszę wprowadzić PIN! Pan Heniu kręci głową horyzontalnie, nie mamy takiego zdjęcia, nie mamy pańskiego płaszcza. Dobrej nocy ludkowie, użyjcie własnej wyobraźni.