W zyciu Romana…
…nie powiem w jakim miescie zrobilem te zdjecia ;P Byl to klasyczny kac niedzielnego poranka, taki kiedy to idziesz wolniej, myslisz glebiej, widzisz wiecej, smierdzisz bardziej…
Szalas ktory wloczyl sie razem ze mna i Ula patrzyl wyraznie zaniepokojony na to co fotografuje i ile czasu poswiecam na kadry a ja tylko usmiechalem sie do swoich mysli zadowolony ze jednak wyjazd nie okazal sie jalowy fotograficznie.
Odpowiedzi zawierajace nazwe miasta prosimy przysylac na 00-950 Woronicza z dopiskiem lub wysylajac sms o tresci pod numer ;)
no dobra, zaczal sie nowy rok, nikt nie rozkminil zagadki wiec podaje prawidlowa odpowiedz: nazwe miasta nalezy przeczytac odnajdujac ksztalt liter w kolejnych zdjeciach :P Taka tam, pijacka fantazja :))
brulionman
5, Styczeń, 2009 at 11:38 pm
pamiętam świetnie ci to wyszło ech może jak przyjedziesz do nas w przyszłym roku stworzysz Wicklow tylko opierając się na naturalnych literach czyli takich które stworzyla natura hehe
pozdro
Szalas
4, Listopad, 2012 at 12:24 am
jaha! podoba mi się ten pomysł, ok, słońce zaczyna lizać czubki budynków, co prawda nie na kacu ale idę pozdjęciować :)
brulionman
4, Listopad, 2012 at 7:45 am