Tajemniczy most na Bobrzy
Peryferie Kielc między Białogonem a Zalesiem, w środku łąk i pastwisk stoi tajemnicza zapomniana inwestycja – zbudowany nad rzeką Bobrza most donikąd. Nie ma ani, zdaje się, nie było tu nigdy żadnej drogi, przejazdy mostami są w bardzo blisko sąsiedztwie a ich kąt wyprowadza drogi do węzłów komunikacyjnych. Ten most nie.
Podczas dokumentowania obiektu padła teoria (dzięki Marcin), że może jest to jedna z inwestycji sugerowanych przez ZSRR które wdrażał Wojciech Jaruzelski (uzasadnienie w linku pod zdjęciami) podążając za wytycznymi moskiewskiej strategii militarnej. Jest też teoria bardziej prawdopodobna, mówiąca że ów most miał odciążyć drogę Białogon – Jaworznia (węzeł E7) aby ominąć kilka bardzo ostrych zakrętów przy fabryce pomp i uniknąć poprowadzenia ruchu przez Zalesie.
Jednak inwestycja skończyła się nim zaczęła a obecnie wokół mostu jest cisza – w przenośni i rzeczywistości: nikt o nim nie wspomina, pasą się tu krowy, które w razie burzy chowają się pod mostem, na gałęziach chaszczy porastających brzegi Bobrzy powiewają tysiące reklamówek i śmieci zostawionych tu przy wysokim stanie wody, jak w polskim filmie – nic się nie dzieje…

Most po stronie Zalesia - łąki, krzaki i ugory, dalej domostwa. Lecz gdzie dla tego mostu jest droga, droga Polska Zjednoczona Partio Robotnicza?

Wątpliwe jest tajne znaczenie strategiczne jeśli obiekt jest umieszczany na ogólnodostępnych cywilnych mapach wojskowych wydawnictw np. WZKart

Most donikąd - od strony ul. Krakowskiej stoją domy, płynie spokojnie Silnica, krowa gryzie trawę kręcąc mordą a most zamyka "elektryczny pastuch"
A oto podstawa teorii o budowie obiektów w PRL na potrzeby ZSRR – fragment filmu o towarzyszu Jaruzelskim:
Podobnych obiektów jest w Kielcach więcej, będę je tu prezentował w miarę możliwości.
Widzę, że Polacy mają jakiś dar do tworzenia spiskowych teorii dziejów ;)
Sporo takich obiektów można spotkać na dolnym śląsku, z tą różnicą, że są znacznie starsze, bo budowali je jeszcze Niemcy, niestety „coś” im przerwało budowę ;)
To normalna sprawa, że w pierwszej kolejności przy budowie dróg wykonuje sie wszelkie obiekty inżynierskie, mosty, wiadukty, przepusty itd. dopiero potem wykonuje się samą drogę.
Jak widać na załączonych obrazkach, kasy albo chęci starczyło jeno na sam most, z jakiś względów zrezygnowano z dalszej realizacji najprawdopodobniej małej obwodnicy Białogonu.
tompac
2, Listopad, 2010 at 10:36 pm
Właśnie mnie to rozbroiło – że jeśli nie było to rozwijanie dywanu przed radzieckimi butami to mogło być kleksem na galotach jakiegoś działacza – towarzysze, zbudujemy?! – ale co, jak? – nieważne, budujmy! Ktoś powiedział A nie myśląc o B, z wieku mostu szacuję że postawiła go władza ludowa a jej (w odróżnieniu od Niemców na Śląsku) nic nie przerwało działań poza wewnętrznym chaosem lub kryzysem o którym wspomniano w filmie.
Z rozmowy z autochtonami wynika np. że pobliski wiadukt kolejowej linii przemysłowej zaplanowany na 2 tory z trudem oddano ok 1980, do dziś tylko z jednym torem mimo że partia miała jeszcze 9 lat by dołożyć nitkę, ot, przeszacowanie drobne…
brulionman
3, Listopad, 2010 at 12:47 am
Bartek z tymi torami to może byc tak jak z obwodnicą, nikt o niej nie zapomniał, kasy starczało na jedna jezdnię ale wszystkie wiadukty nad budowano pod dwie, tak na zaś ;)
tompac
3, Listopad, 2010 at 9:51 pm
Nie dokońca jest to prawdą że oddano z jednym torem bo do wysokości Dobromysla były położone 2 tory i miała tam być cała bocznica .Po długim czasie bocznicy została rozebrana przez kolej i miejscowych
Sławomir Boszczyk
22, Wrzesień, 2019 at 9:57 pm
Dziękuję bardzo za tę uwagę i pozdrawiam
brulionman
25, Wrzesień, 2019 at 1:22 am
[…] cyklu „Pomniki PRL” drugi obiekt położony na obrzeżach Kielc i podobnie jak poprzedni (most na Bobrzy) , całkiem bezużyteczny, bez jakiejkolwiek infrastruktury w pobliżu, której mógłby służyć. […]
Tajemniczy tunel w powietrzu na Malikowie « Brulionman
29, Listopad, 2010 at 12:28 pm