Permanentna inwigilacja …na własne (nieświadome) życzenie
Ściągasz co uważasz? Uważaj co ściągasz!
Ruszyła nowa zakładka Google, nazywa się Google Play i zawiera mnóstwo aplikacji na Androida. Ludzie się jarają darmowymi aplikacjami ale ciekawe ilu z tych, co je ściągnęli, przeczytało jakie uprawnienia ma taki program.
Weźmy najpopularniejszy z dostępnych za free (nie licząc ceny utraty prywatności, o ktorej często nie wiemy) program czy właściwie rzecxz ujmując, gierkę: Angry Birds Space. Zaglądamy do ostatniej zakładki opisującej grę „uprawnienia” a tam mało przyjemna niespodzianka:
„Ta aplikacja ma dostęp do następujących elementów:
- TWOJA LOKALIZACJA PRZYBLIŻONE USTALANIE LOKALIZACJI (NA PODSTAWIE SIECI)
Uzyskiwanie dostępu do źródeł przybliżonej lokalizacji, takich jak baza danych sieci komórkowej, w celu określania przybliżonego położenia telefonu (lub tabletu – przyp. aut.), tam gdzie jest to możliwe. Złośliwe aplikacje mogą to wykorzystać do określenia Twojego przybliżonego położenia.- (…) POŁĄCZENIA TELEFONICZNE ODCZYTYWANIE STANU I INFORMACJI O TELEFONIE
Zezwala aplikacji na dostęp do funkcji telefonu w urządzeniu. Aplikacja z tymi uprawnieniami może określić, jaki jest numer tego telefonu i jego numer seryjny, czy aktywne jest połączenie, z jakim numerem nawiązane jest połączenie itp.”
i dlatego coraz częściej zastanawiam się czy mój „stupid phone” to naprawdę takie „stupid” rozwiązanie ;)
eMBe
4, Kwiecień, 2012 at 8:58 am
jeszcze punkty recyclingowe wystawia na aukcje N6310 a najwyższe ceny osiągną dziadkofony i szmelc sprzed 10 lat ktory mogl dzwonic, napisac esa jak sie ktos bardzo zawziął i mieścił aż 100 numerów w kontaktach ;P
nie bez kozery w Matriksie była Nokia „banan”, wszystko przewidzieli ;)
brulionman
5, Kwiecień, 2012 at 12:09 am
Cenna uwaga trzeba zawsze czytac co sie podpisuje tylko czasem sie niechce
Szalas
4, Kwiecień, 2012 at 7:01 pm
co do ”Gugla” nie ma co się dziwić w świetle tego o czym niedawno wspominał ”Fox” :
”Inną perełką są maile mówiące o udziale Google w obaleniu Mubaraka. We wsparcie dla egipskiej rewolucji zaangażowali się: Marty Lev, dyrektor Google ds. bezpieczeństwa oraz Jared Cohen, szef think-tanku Google Ideas. Działania Google miały pełne wsparcie Departamentu Stanu i CIA. W mailach znajdują się wzmianki, że z tego powodu proirańscy terroryści czyhali na życie Cohena.
Informacje o współpracy Google z CIA nie powinny nas jednak dziwić. Robert David Steel, były agent CIA, twierdzi, że to pieniądze Agencji posłużyły do założenia Google. Obie „firmy” współpracują przy projektach
inwigilacyjnych (czy przy „ambient background” też?)”
http://foxmulder2.blogspot.com/2012/03/maile-stratforu-blackwater-zabio.html
…a powiem ci, że jeśli chodzi o te pomyłki to w ”czynniku ludzkim” cała nadzieja !
anarcha
4, Kwiecień, 2012 at 9:23 pm
takie wieści przesuwają mnie, niczym Emeryka, o ziarnko piasku bliżej „Bieszczad na stałe.
brulionman
5, Kwiecień, 2012 at 12:14 am
e, tam zaraz Bieszczady – z pół Polski zamienia się obecnie w interior i dzicz, już tutaj w regionie możesz znaleźć podobne klimaty, przecież Betko z Tomkiem ostatnio szwendali się w takich rejonach
anarcha
6, Kwiecień, 2012 at 8:22 am
myślę, nie ujmując niskopiennym świętokrzyskim góralom, że tam są inni ludzie – twardsi autochtoni lub napływowi uciekinierzy ceniący to co ich tam przyciągnęło, a na pewno jest tego ludzia tam mniej na km kwadratowy, odpoczywasz bardziej…
u nas też się dzicz znajdzie ale niestety w parze z zawiścią lub marazmem a w bieszczadach choćby było tak samo źle to na pewno mniej jest to widać.
lubie takie gawędy, najlepiej przy ognisku :)
brulionman
8, Kwiecień, 2012 at 12:46 am
mogła pomylić, bo dane geostacjonarne nie uwzględniają wysokości n.p.m. a długość i szerokość się zgadzała…
foma
1, Maj, 2012 at 12:04 pm
spoko, wkrótce pewnie wykorzysta się opstrykanie ZIemi z satelit pod różnym kątem i dostępny będzie GEarth czy GMaps 3D
co prawda stracą przez to pracę ludzie z grup rozpoznania ale w końcu komu oni są potrzebni jeśli dochodzi do takch incydentów…
brulionman
2, Maj, 2012 at 6:06 am