Znak nieskończoności ∞ (symbol)
I znowu – tytuł taki bo zawsze jak potrzebuję wstawić znak nieskończoności zwany kopniętą ósemką “∞” opisując parametry obiektywu to go nie ma pod ręką, a teraz już będzie – wystarczy kliknąć „kopiuj” :)
Chińszczyzna / Chinese toy
Pożyczyłem od Dziadka Roberta jego nabytek zrobiony małymi żółtymi rączkami. Lewymi.
/ Set taken by borrowed lomo camera named „sprocket rocket„
[…] Ma to-to dwie przysłony: 11 i 16, dwa czasy: 1/100 i B oraz dwie ostrości: 0.6-1 m i 1-∞ przy czym w pierwszym położeniu pierścień ostrzenia lata luźno odchylając się z soczewką od osi obiektywu. Prawie wszystkie przejechałem na B, z ręki udało mi się tylko raz wstrzelić z Milesem i fontanną. Przemyślane umiejscowienie gwintu pod stopkę niweluje poruszenie aparatu podczas BULBu, trzeba natomiast trzymać spust cały czas. Lekka (bo chyba w całości wykonana z błyszczącego plastiku) lecz zdecydowanie za droga zabaweczka. Przegrywa z wyczarowanym przez Betkę pinholem “panem nutką” pod każdym względem oprócz jednego: daje szansę na zdjęcie “z ręki”… pod warunkiem, że akurat mamy światło f11 lub f16 przy 1/100, więc dla mnie jest to zdecydowanie “szansa” bo z pewnością nie “możliwość” Ale dość pastwienia się nad tą czarną grzechotką, tak wygląda aparat a tak zdjęcia ze sprocket rocketa. […]
Aparat Sprocket Rocket od Lomo « CKF
27, Listopad, 2012 at 2:51 am
noo, wreszcie Ktoś mi zrobił ładne zdjęcie. Taka niewidoczna wyglądam naprawdę pięknie :)
dablju
27, Listopad, 2012 at 8:31 pm
najwidoczniej niewidoczna
brulionman
27, Listopad, 2012 at 8:32 pm
doprawdy, przykro to czytać z Twoich literek..no ale cóż- live is brutal! ;)
dablju
27, Listopad, 2012 at 8:36 pm
tere fere, ot żonglerka językowa, coś jak:
najlepiej widoczna, widocznie najlepsza :)
brulionman
27, Listopad, 2012 at 8:38 pm
taa, pierwsze słowo do dziennika, drugie do śmietnika ;p
;)
dablju
27, Listopad, 2012 at 8:40 pm
cytując dzielnicową: nie być (!) taka hej do przodu bo cie z tyłu zabraknie ;)
brulionman
27, Listopad, 2012 at 8:42 pm
A Cię- sznurówki wyprzedzą! ;)
dablju
27, Listopad, 2012 at 8:46 pm
ale dziwnie! widziałem te zdjęcia nieprzerzucone na właściwą stronę i teraz dla mnie wyglądają „jakośdziwnie” :) zadziwiające wręcz, bo zdjęcie źwirka przy stole wydaje mi sie o wiele lepsze w wersji gdy stół jest po prawej. pojebany jestem czy co? ;)
betko
28, Listopad, 2012 at 4:10 pm
nikt Ci glosno racji nie przyzna lecz kto w dzisiejszych czasach nie jest? :)
z tym lewo-prawo moze byc tak ze lepiej mozg odbiera linie w druga strone albo ze pierwsze poznanie bylo flipniete i utrwalilo sie silniej niz wersja finalna, wlasciwa…
panie kcohany, to juz jakies sfery psychologii obrazu poruszamy, grzazki grunt bez odpowiedniego bekgrandu ;)
brulionman
29, Listopad, 2012 at 12:51 pm
a, i dzieki za skan! :D
brulionman
29, Listopad, 2012 at 5:07 pm
O ja cieeeee!!!!! to u źwirka kręcili ucieczkę z kina wolność?!!!
http://filmpolski.pl/fp/index.php/1649_2
http://filmpolski.pl/fp/index.php/1649_6
EEEEXTRA ;D
betko
28, Listopad, 2012 at 4:17 pm
matko, jakie artefakty, wiekszosc z nich mialem kiedys we wlasnym domu…
na to wyglada ze sie Artek przez skromnosc nie pochwalil a tam gwiazdy, oj gwiazdy :)
brulionman
29, Listopad, 2012 at 12:55 pm
faaaaajne! ;-)
zabawa przednia musiała być, efekty niegorsze…
Onibe
28, Listopad, 2012 at 6:04 pm
dzieki :)
no dobrze powiedziane, byla zabawa bo nie mialem pewnosci czy i co z tego wyjdzie. jakby dac nizsze iso niz rosmanowska dwusetka to lepsze czasy by wyszly bo ciezko z palca odmierzyc 0.8 czy 1.5 s :)
brulionman
29, Listopad, 2012 at 12:47 pm
no to masz precyzyjny palec, Ci powiem, bo efekt jest taki jak trza ;-)
Onibe
30, Listopad, 2012 at 11:45 am
bo to palec grzebalec :)
brulionman
30, Listopad, 2012 at 4:30 pm
H
danvico
1, Grudzień, 2012 at 8:58 am
…ello? ;)
brulionman
1, Grudzień, 2012 at 11:18 am
Great photos!
Thanks a lot for visiting and following Shimmering Grains! :-)
Have a nice day!
Marie
LightHouseBlues
2, Grudzień, 2012 at 3:14 pm
∞ oooo… faktycznie teraz to proste :-)
fajne strzały… zwłaszcza 4, 5, 6 i ostatni.
John... z tych Johnów
3, Grudzień, 2012 at 2:32 pm
dziwnie się je robiło, o ile ludzie rozumieją że stając przed nimi ze skrzynką ze sklejki nie gwarantujesz udanych zdjęć, o tyle w przypadku sprocketa wyglądającego na „normalny” aparat jest oczekiwanie że to co strzelasz wyjdzie prawidłowo (a tej pewności nie miałem)
ale okazuje się że nie taki zły ten sprzęt, pomału opuszczam fazę sceptyczności i chyba przyjrzę się mu jeszcze bliżej póki Dziadek Robert nie upomni się o zwrot plastikowca :)
brulionman
3, Grudzień, 2012 at 3:22 pm